My chcemy Boga. Tak głośnego manifestu w obronie wartości chrześcijańskich dawno nie słyszałem. Aż trudno uwierzyć, że zrobił to Donald Trump, człowiek, który nie jest katolikiem ani też nie może uchodzić za wzór cnót moralnych.
Pod żadnym pozorem nie wolno rezygnować z postawienia tamy szaleństwu, jakie przetacza się przez Europę.
Rozumiem stanowisko polskiego rządu wobec relokacji emigrantów, ale niechęć do współpracy przy tworzeniu korytarzy humanitarnych budzi moje zdziwienie.
Cyrkowy błazen jest obrazem teologa.
Kościół potrzebuje zmiany perspektywy.
Chciałoby się powiedzieć: to jest nasz styl życia, którego bronimy, zginając kolana przed Bogiem.
6 czerwca polscy biskupi w sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach odnowią Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi.
W tym numerze wracamy do kanonizowanych niedawno fatimskich dzieci. Historia ich życia jest dosyć dobrze znana, ale – jakkolwiek paradoksalnie to zabrzmi – umyka istota ich przesłania.
Arcybiskup Filadelfii Charles Chaput stawia sprawę jasno: „Bóg nigdy nie był bardziej odrzucony przez zachodni umysł niż dziś”.
Życiowe credo Józefa Mackiewicza mówiące o tym, że tylko prawda jest ciekawa, doskonale pasuje do fatimskich objawień.
Masz pytania odnośnie do naszych tekstów o Funduszach Europejskich? Napisz na adres: projekt@gosc.pl
lub “Gość Niedzielny”,
ul. Wita Stwosza 11, 40-042 Katowice
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.