Przed oczami czytelników portalu Gość.PL zakryty jest list ks. dziek. Antoniego Bartoszka, który jest dzisiaj czytany w kościołach archidiecezji katowickiej, który jako ewenement w listach, jest listem bardzo wartościowym. Osobiście nie słyszałem jeszcze takiego listu. Czyżby w myśli seminaryjnej coś się ruszyło ku Bogu? Księże Antoni! Oby tak dalej,do sedna chrześcijaństwa.
Ten list Dziekana tragiczny, według mnie skutecznie zniechęca ludzi którzy obchodzą tylko święta w kościele, po za tym to reklama i marketing. Mniej listów więcej rozważań.